|
|
Autor |
Wiadomość |
Slaworow
Administrator
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt
|
Wysłany:
Śro 12:04, 11 Cze 2014 |
|
Ciekawy i dość tajemniczy epizod historii ukrywania skarbów dotyczy barokowego pałacu w Sichowie na Dolnym Śląsku. Pod koniec wojny do pałacu przeniósł się rząd Generalnego Gubernatorstwa wraz z gubernatorem Hansem Frankiem. Wraz z nim do pałacu powędrował transport zawierający dobra kultury, zrabowane na ziemiach Polskich oraz Związku Radzieckiego.
Według Leszka Adamczewskiego, transporty zawierające cenne zbiory do Sichowa dotarły latem 1944 roku. Jest to czas zbieżny z okresem ukrywania skarbów przez Niemców, m. in. wtedy trwała akcja ukrywania depozytów przez Gunthera Grundmanna. Sam Hans Frank dotarł na miejsce dopiero w styczniu 1945 roku, gdy ruszyła ofensywa zimowa Armii Czerwonej.
Pałac był nie tyle miejscem ukrywania, co punktem przerzutowym - dobra miały zostać przetransportowane dalej, wgłąb Rzeszy. Niestety, a może na szczęście, postępy Armii Czerwonej były tak szybkie, że części zbiorów nie udało się wywieźć z Dolnego Śląska - utknęły na stacji kolejowej w Cieplicach koło Jeleniej Góry.
Pałac w Sichowie został zrujnowany podczas działań wojennych w 1945 roku. Do dziś w Sichowie znajdują się jego gruzy.
Źródło zdjęcia oraz link do pozostałych zdjęć pałacu, w tym stanu obecnego: [link widoczny dla zalogowanych]
Fragment dotyczący ewakuacji dóbr. Jednym z punktów przerzutowych był pałac w Sichowie:
Cytat: |
Przez kilka lat szkic Rubensa znajdował się w depozycie Generalnego Gubernatora i zdobił reprezentacyjne wnętrza jego rezydencji (na Wawelu i w Krzeszowicach). Kiedy latem 1944 r. Armia Czerwona przekroczyła Bug, Hans Frank wydał polecenie przygotowania na Dolnym Śląsku bezpiecznej składnicy dla polskich zbiorów muzealnych. Zadanie to powierzono dr. Ernstowi Wilhelmowi Palezieux, który był architektem i doradcą Generalnego Gubernatora w sprawie dzieł sztuki. Dzięki jego staraniom już na początku sierpnia 1944 r. do majątku von Richthoffenów w Sichowie przyjechał transport wypełniony polskimi zabytkami. O jego zawartości wiemy ze sprawozdania, które dr Ernst Palezieux wysłał 25 września 1944 r. do szefa Sztabu do spraw Uchodśców i Ewakuacji, SSBrigadefuhrera, dr. Harrego von Craushaara. Dokument zawierał kilka załączników, które były spisami dzieł sztuki ewakuowanymi z Krakowa. Na liście nr 1 znajdowało się 14 najcenniejszych przedmiotów, które Hans Frank traktował prawie jak prywatną własność. Były to przede wszystkim obrazy, a wśród nich, poza dziełami Leonardo da Vinci i Rembrandta van Rijn, Rubens: Kreuztragung Christi erste Wahl nr 84, aus dem NationalMuseum in Warschau6. Dzięki zachowanej dokumentacji wiemy także, że Chrystus upadający pod krzyżem dotarł do Sichowa bezpiecznie. Konserwator dr Eduard Kneisel, który przejął opiekę nad zabytkami napisał w swoim raporcie, że dzieła sztuki wyznaczone do ewakuacji przyjechały do rezydencji von Richthoffenów w stanie nienaruszonym.
W styczniu 1945 r. do Sichowa został ewakuowany rząd Generalnego Gubernatorstwa i dr Meidinger (dr Max Meidinger, przyp. aut.) zarządził przeniesienie części dzieł sztuki do Muhrau (Morawa koło Strzegomia, przyp. aut.)7. Nie zachowała się lista zabytków wywiezionych do morawskiej rezydencji rodziny von Witersheim-Kramsta, ale wiemy, że trafiły tam m.in. obrazy Leonarda da Vinci, Rembrandta i Rafaela ze zbiorów Czartoryskich, dzieła Cranacha, Durera i innych mistrzów. Nie ma żadnych przesłanek wykluczających prawdopodobieństwo wysłania do tej składnicy również szkicu Rubensa. Jednakże zabytki wywiezione do Morawy przeleżały w pałacu zaledwie kilkanaście dni. 23 stycznia 1945 r. odbyło się ich protokólarne przekazanie pod opiekę burmistrza Roberta Schnitzlera. Lokalne władze miały zabezpieczyć dzieła sztuki do czasu zorganizowania specjalnego transportu, którym miał je przewieść do Rzeszy. Jednak ofensywa Armii Czerwonej była tak silna, że zmusiła rząd Generalnego Gubernatorstwa do opuszczenia Dolnego Śląska i ewakuację do Bawarii. Przed wyjazdem z Sichowa, Hans Frank polecił swojemu adiutantowi, Helmutowi Pfaffenrothowi, by wraz z towarzyszącymi mu urzędnikami, Augustem Mohrem i Waltherem Baderem, wybrali kilka najcenniejszych dzieł sztuki i zabrali je do Bawarii. |
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Istnieje podejrzenie, że te zbiory, które nie zdążono wywieźć z Sichowa, ukryto w bezpiecznym miejscu w okolicy. Dlatego też od lat Sichów i okolica jest miejscem szczególnie obserwowanym przez eksploratorów i poszukiwaczy skarbów. Oficjalnie niczego nie odnaleziono.
Literatura:
- [link widoczny dla zalogowanych]
- Robert Kudelski, [link widoczny dla zalogowanych]
- Leszek Adamczewski, [link widoczny dla zalogowanych]
- Leszek Adamczewski, [link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Wikary
Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 13:06, 12 Cze 2014 |
|
Byłem w ubiegłym roku w Wilanowie na wystawie obrazów, między którymi eksponowano dzieła odnalezione po wojnie właśnie w Sichowie, tak więc raczej nie można pisać, że oficjalnie niczego nie znaleziono. |
|
|
|
|
Slaworow
Administrator
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt
|
Wysłany:
Czw 13:38, 12 Cze 2014 |
|
Chodziło mi o to, że oficjalnie nie odnaleziono nic z dóbr rzekomo ukrytych w okolicach Sichowa. W sensie: nic nie wypłynęło, inaczej niż jak np. w temacie Szczeliny. |
|
|
|
|
kondi87
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny
|
Wysłany:
Nie 17:18, 15 Cze 2014 |
|
Przede wszystkim Adamczewski pisze takie baje że aż miło. Najprawdopodobniej prawie wszystko przewieziono dalej. A to co zostało na miejscu przejęła komisja Kieszkowskiego i Gębczaka. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 19:39, 15 Cze 2014 |
|
A najprawdopodobniej to gdzie przewieziono ? |
|
|
|
|
witmos
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jawor
|
Wysłany:
Śro 15:11, 13 Gru 2017 |
|
Odświeżam temat skarbu Hansa Franka.
Oczywiście dużą część przedmiotow zabytkowych wywieziono w 1944 i 45 r. między innymi do Cieplic, Jeleniej Góry, Marawy koło Strzegomia. Coś chyba jednak zostało w okolicach Sichowa ukryte. Odnalazłem kilka dokumentów w NARA orza na aukcjach, ktore mogą świadczyć o istnieniu depozytu. Badałem te dokumenty przez 2 lata, docierałem do kolejnych (archiwum CIA), a od połowy ub. roku prowadzę legalne poszukiwania w terenie. Aktualnie otwieram jedno z wejść do podziemnego schowka. Prace będę kontynuował wiosną. Zainteresowanych odsyłam do mojego posta na forum poszukiwaczy Włóczykij. Tam w zakładce IIWŚ piszę pod tematem "Depozyt Hansa Franka" Oczywiście jestem gotów do dyskuscj na Sztolniach. |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |