Autor |
Wiadomość |
liverpl
|
|
|
35j
|
Wysłany:
Pią 11:43, 14 Sie 2015 Temat postu: lubiąż - tranzystory |
|
Mnie tylko boli jedno, że pan Autor wychwala obcokrajowców a zapomniał dodać, że zbudowanie diody czy tranzystora jest możliwe w oparciu o metodę "hodowania" kryształów germanu czy krzemu metodą Czochralskiego. Sami amerykańscy twórcy tranzystora, jak dostali nobla to stwierdzili, ze było to możliwe dzięki metodzie "CZ".
Wstyd Panie Autor. Cudze chwalicie swego nie znacie.
PS. Nexus "chodził" na lampach a nie na tranzystorach. |
|
|
liverpl
|
|
|
Makartina
|
Wysłany:
Sob 9:59, 30 Maj 2015 Temat postu: |
|
Lubię sobie polutować, teraz robimy latareczkę do GoPro na stabilizator, żeby załatwić wszystko w jednym, a nie jedno trzyma latarkę, drugie GoPro i się cienie robią. Mniejsza o cele.
Mam zarąbistą piwnicę z zarąbistymi sprzętami, ale... Nosz kuźwa nawet przy najlepszym sztucznym świetle po 5 min już niczego nie widzę i przenoszę się na górę do stołu obok okna lub na podwórze.
Moja piwnica jest duża, ale gdyby miało lutować tam ze mną nawet 5 osób wykonujących to samo, byśmy się pozabijali |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:06, 28 Maj 2015 Temat postu: |
|
To jest gdybanie kogoś, kto nie widział zakładu w którym produkuje się części elektroniczne. Proszę nie mylić takiego zakładu z kanciapą pana naprawiającego stare radia i odkurzacze, czy klitką zegarmistrza. Litości... |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 11:15, 28 Maj 2015 Temat postu: |
|
Może tak, może nie |
|
|
Makartina
|
Wysłany:
Nie 20:09, 24 Maj 2015 Temat postu: |
|
Zatem piwnica to nie odkrycie tylko... piwnica. Trudno nie zorientować się że od strony frontu jest poziom mniej, niż od tylnej części klasztoru. Dla elektroniki wcale nie potrzeba piwnicy, wystarczy trochę pomieszczeń |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 11:00, 21 Maj 2015 Temat postu: |
|
Makartina to nie tak działa. Gazety żądzą się innymi prawami, niż internet. Czasy podawania informacji na tacy jakimś gościom na forach skończyły się bezpowrotnie. Co do odkryć w Lubiążu to tez się mylisz, bo jednak coś tam odkryto, może nie koniecznie zaraz rozległy, podziemny kompleks produkcyjny z kilometrami tuneli aż do Prochowic. Kto spodziewał się istnienia takiego kompleksu był idiotą. Do produkcji elektroniki wystarczyła piwnica. |
|
|
Makartina
|
Wysłany:
Śro 13:36, 20 Maj 2015 Temat postu: |
|
Wielokrotnie wychodziło zwłaszcza co najmniej 3 dziesięciolecia temu wiele artykułów w gazetach. Tak sobie któregoś razu postudiowaliśmy i niewiele różnią się one od postów na różnych forach. Zawsze to samo, tajemniczy świadkowie bez tożsamości, cuda, wianki, wejścia... Tyle że nikt przez 70 lat nic nie odkrył jeszcze
Częścią wspólną były teksty "jak coś wiecie piszcie", oraz "już niedługo wejdziemy".
Więcej, wspólną częścią "eksploracyjnych zagadek" jest dziecko, które coś widziało
Analizując doszliśmy do wniosku, że te artykuły to tylko próba wybadania, bo w końcu ktoś się wreszcie odezwie i powie coś nowego... |
|
|
svenuto
|
Wysłany:
Wto 10:35, 19 Maj 2015 Temat postu: |
|
gaca,
to może postarasz się odnaleźć swoich świadków i uzyskać od nich jakieś konkretne informacje? Np. gdzie było wejście do tych podziemi. Mówisz, że do lat 90. wejście było drożne. Zatem ktoś musiał je zabezpieczyć. Kto to zrobił? Fundacja Lubiąż opiekująca się opactwem od 1989? Czy ten ktoś wykonał dokumentację fotograficzną, techniczną tych podziemi?
Na chwilę obecną twoje stwierdzenia są mało wiarygodne (masz ledwo zeznania jakichś anonimowych świadków...) |
|
|
gaca
|
Wysłany:
Pon 18:12, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
Czyli nie zanosi się Panowie żeby za naszego pokolenia były odkryte tajemnice Lubiąża .
Chyba że nastąpi dziwne wydarzenie w które człowiek nie będzie ignerował .Np w którymś miejscu zapadnie się ziemia ujawniając tajemnice .Lub w pobliskich wioskach ktoś na strychu odnajdzie rzetelne dokumenty co kryje Lubiąż.
Sądzę że byłaby możliwość wejścia do podziemi bez robienia szumu i obserwacji oczu dociekliwych .
Tylko czy jest sen eksploracji tunelu który już był dokładnie zbadany po czy dokładnie zabezpieczony przed dalszą eksploracją .
Możliwe że żyją jeszcze Świadkowie którzy pracowali w czasie wojny w Lubiążu ,tylko jak się z nimi skontaktować ,pewnie to nie takie proste .
Pozdrawiam
Gaca |
|
|
Slaworow
|
Wysłany:
Pon 16:53, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
W takim razie czym według tego świadka się tam zajmowano? |
|
|
liverpl
|
Wysłany:
Pon 16:14, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
2 sierpnia 2011 zmarła osoba która dokładnie wiedziała co było w Lubiążu.
H Matare nie ukrywał w swojej biografi faktu pracy w latach 1943-1945 w tej miejscowości, ani charakteru tej pracy.
Z jego wypowiedzi za życia można było się coś dowiedzieć, czym się tam zajmowano.
Czy któryś z badaczy tematu "Leubus" prowadził z tym panem korespondencję.
Pozdrawiam |
|
|
Slaworow
|
Wysłany:
Nie 22:31, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
Mi się wydaje, że nie jest to możliwe dla nawet nieźle zorganizowanej grupy eksploratorów. To jest sprawa takiego kalibru, że - jak to określił mój kolega - jej ruszenie zakończone sukcesem nie jest możliwe, jeśli nie przystąpisz do działania jako państwo. Czyli na najwyższym możliwym poziomie organizacji, gdy dostępne są wszelkie i nieograniczone środki. Nie na poziomie jednostek, grup czy nawet federacji grup, bo to się po prostu nie uda, sprawa rozbije się o koszty, kadry, brak wolnego czasu etc.
Nie da się tego porównać np, do Harendy i odkopywania trójki na Gontowej (zresztą BTW zobaczymy czy im starczy kasy na prace, jeśli tam np będą same zawały liniowe), która to została zlikwidowana po wojnie, tu mamy do czynienia z ewentualnym ukryciem dóbr, fabryki albo zacieraniem śladów jakiejś zbrodniczej działalności w sposób zaplanowany, konsekwentny i na poziomie organizmu państwowego. |
|
|
gaca
|
Wysłany:
Nie 19:44, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
Zgadzam się z powyższym tekstem kolegi Sławorow .
Widocznie jeśli jest coś tam ukryte ,moim zdaniem jest na 100% czeka na lepsze czasy jak to napisał Sławorow .
Nie ma co liczyć że w najbliższym czasie w Lubiążu rozpoczną się poszukiwania na szeroką skalę .
Czy jest możliwa eksploracja Lubiąża przez osoby prywatne hmm bardzo trudno byłoby to osiągnąć jednak jest to możliwe .
Pozdrawiam .
Jacek |
|
|