Autor |
Wiadomość |
wejner
|
Wysłany:
Czw 18:09, 29 Wrz 2022 Temat postu: |
|
drAdamSzymański napisał: |
Mam pytanie do Was. Czy są lepsze zdjęcia tych obiektów ze Szczeliny Jeleniogórskiej? |
Pewnie że są, jest kilka ciekawych fotek. |
|
|
realista
|
Wysłany:
Wto 13:40, 13 Wrz 2016 Temat postu: |
|
Zastanawiające jest że złoty pociąg medialnie wypłynął po przegranych wyborach prezydenckich przez B. Komorowskiego i aferze podsłuchowej kiedy wiadomo już było praktycznie że dotychczas rządząca proniemiecka PO nie zdoła utrzymać się u władzy. Czyżby w czasie rządów partii sponsorowanej przez CDU i dobrze dbającej o interesy niemieckie w Polsce nie było klimatu do opróżniania pewnych schowków?
Gdy tylko klimat polityczny w Polsce zaczął się zmieniać niemal natychmiast (jeszcze przed październikowymi wyborami do parlamentu) zrobiło się głośno o złotym pociągu jakby komuś bardzo się spieszyło ze zorganizowaniem przykrywki medialnej dla jakieś większej akcji. I faktycznie nie chodzi chyba tym razem o szczelinę (już dawno rozkradzioną) bo nowy złoty pociąg pojawił się w zupełnie innej okolicy niż tamten z lat 90-tych. Nie ma to jak medialny zamęt i ściągnięcie uwagi eksploratorów i gapiów w jedno miejsce żeby w tym czasie nie przeszkadzali w innym.
Gra musi iść o dużą stawkę bo panowie od pociągu wyłożyli co najmniej 100 tys zł na medialny show. |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:30, 12 Wrz 2016 Temat postu: |
|
Tamtej "szczeliny" już nie ma ale są inne. |
|
|
realista
|
Wysłany:
Pon 13:44, 12 Wrz 2016 Temat postu: |
|
Taka refleksja mi się nasunęła:
W latach 90 gdy eksploratorzy próbowali zainteresować władze szczeliną a służby zaczęły inwigilować i węszyć w terenie nagle pojawia się pan Podsibirski z "planem" ukrycia złotego pociągu z 12 wagonami sztabek złota. W mediach zrobił się szum wokół tych rewelacji i skutecznie odwrócił uwagę od szczeliny.
Pytanie: czy to przypadek że w ub roku znowu dwóch panów robi szum na "Złoty pociąg"?
Czyżby jednak coś działo się w sprawie szczeliny że potrzebna była kolejna zasłona dymna dla gawiedzi? |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 0:20, 05 Sie 2016 Temat postu: |
|
nie no ,sępia góra oczywiście |
|
|
SZKPR
|
Wysłany:
Śro 19:57, 03 Sie 2016 Temat postu: |
|
Tak przeglądam ten temat i chciałbym dorzucić swoje "pięć groszy".
Otóż mieszkam w okolicy Jeleniej Góry i słyszałem taką oto historię:
Znajomy opowiadał mi o tym jak jego kolega we wczesnych latach 90tych w niedzielę rano ruszył maluchem na grzyby. Tam podobno na obrzeżu (rowie?) jednej z bocznych dróg znalazł coś co go zaciekawiło (znajomy nie sprecyzował cóż go tak zaciekawiło), wrócił do malucha po saperkę, odgarnął trochę kamieni, ziemi i znalazł tam zawinięte w płótno m.in. złote jajo o którym tu była mowa, oraz podobno jakieś insygnia koronacyjne (koronę i złote jabłko). Zapakował to do malucha, przykrył kocem i ruszył do domu. Przeczuwając dużą wartość znaleziska długo się zastanawiał co z tym zrobić aż w końcu wymyślił że skoro jego jakiś tam ziomek jeździ do roboty na zachód to może by wziął "fanty" i popytał tamtejszych fachowców co to warte i spróbował sprzedać. Gdy ziomek wrócił z zagranicy twierdził, że mu je ukradziono. Dalsza historia znaleziska wg opowiadania mojego znajomego pokrywa się z tym o czym tu można poczytać (sprzedane za duże pieniądze na aukcjach na zachodzie).
I teraz czas dłuuuugą na puentę. Znam człowieka, który dłużej niż ja żyję zajmuje się poszukiwaniem różnych skrytek, depozytów w okolicy Jeleniej Góry. Przez cały ten czas nie dorobił się zupełnie niczego, to co wykopie to czasem sprzedaje za drobne pieniądze. Twierdzi że opowiadania o jakiś ciężarówkach ze złotem, pociągach, zasypanych tunelach to jedna wielka bujda. O ile Niemcy coś ukrywali to robili to zawsze tak, żeby w razie potrzeby, można było łatwo (w kilkanaście minut) dostać się do depozytu nie budząc tym zbędnych podejrzeń. Poza tym chyba unikali koncentrowania skarbów w jednym miejscu. Podobno wszystko co wartościowego udało się znaleźć to znalazło się przypadkiem i były to raczej drobne sprawy. W domu w którym mieszkają moi rodzice ojciec znalazł kiedyś pod podłogą szablę schowaną najprawdopodobniej przez Niemca. Ma ją do dziś, twierdzi że na wypadek jakby Nieniec wrócił i się upomniał, bo może jest ona ważna dla niego lub jego rodziny. U sąsiadów podczas pożaru zapalił się dach. Po ugaszeniu na belce koło komina zobaczyli malutką strużkę złota. Okazało się że była w niej ukryta biżuteria którą stopił ogień.
P.S. A gdybym to ja miał szukać skrytek to poszedłbym w okolice Sępiej Góry koło Świeradowa |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 12:01, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
Może ktoś z wiedzą historyczną powie ile Niemcy mieli ciężarówek na Śląsku w 1945. Chodzi o dane szacunkowe. Chociaż ile produkowali rocznie w niemieckich fabrykach, lub ile wyprodukowano w Jelczu. Szczególnie kieruje te pytanie do Krzysztofa63 bo zdaje się, że on coś wie na temat produkcji ciężarówek. |
|
|
mahol
|
Wysłany:
Pią 11:40, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o kwestię ciężarówek w KG, to jedynie wchodzi w grę kompleks Antonówki, bo tam owszem były całe hale produkcyjne. O mniejszych sztolniach też chodzą słuchy, ale tam ciężarówki się nie mieszczą. Wszędzie ciężarówki... |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 0:17, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: |
Jakby policzyć do kupy te wszystkie ciężarówki które gdzieś tam wjeżdżały lub są ukryte..te ciężarówki chyba wyjeżdżały prosto z taśmy w Jelczu. |
ciężarówki kolego,ciężarówki,odniosłem sie do cytatu z gazety we wpisie kolegi krwi .szkop |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:39, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
Masz racje, ale nie możemy zapominać że wiele ciężarówek zdobyto i zarekwirowano w krajach podbitych. Z problemem braku ciężarówek Niemcy zaczęli sobie radzić w ten sposób, że część ładunków ukrywano na innych pojazdach wojskowych np. transporterach, autobusach, Kettenkradach a nawet w wagonach kolejowych czy mercedesach osobowych. |
|
|
Krzysztof63
|
Wysłany:
Sob 7:39, 23 Sty 2016 Temat postu: |
|
Niemcy przez całą wojnę nie wyprodukowały tylu ciężarówek, ile wjechało i pozostało w przeróżnych, tajemniczych rzecz jasna, skrytkach i tunelach. |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 8:44, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
Te wszystkie ciężarówki, które gdzieś tam wjechały i nie wyjechały noszą takie same znamiona faktów jak "złoty pociąg" i "podziemne miasto". |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 0:30, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
Jakby policzyć do kupy te wszystkie ciężarówki które gdzieś tam wjeżdżały lub są ukryte..te ciężarówki chyba wyjeżdżały prosto z taśmy w Jelczu. |
|
|
krwi
|
Wysłany:
Czw 11:24, 21 Sty 2016 Temat postu: |
|
Czyżby "szczelina"?
Cytat: |
Niemieckie ciężarówki pod ziemią. Zawiadomienie o ukrytym niemieckim, wojskowym transporcie sprzed ponad 70 lat, wpłynęło do urzędu miejskiego w Kamiennej Górze. Pragnący zachować anonimowość mieszkaniec Kamiennej Góry twierdzi, że zna miejsce ukrycia pięciu ciężarówek z nieznanym ładunkiem. |
Więcej na Gazeta Wrocławska. |
|
|
Nabucośtam
|
Wysłany:
Wto 22:26, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Ja szanowny 35j najmocniej z góry przepraszam, ale gdy czytam te oklepane frazesy nie mogę się powstrzymać. Książka może być nudna i koślawo napisana, ale to, że waść i goście z TT wszystko wiedzieliście wcześniej zakrawa o kpinę.
Katowałeś się waść przez te nędzne 600 stron dwa razy? Ostro i za to szacun, bo ja ledwo raz i długo do niej nie wrócę. Ciekawe czego zaklęte grono się spodziewało? Ja wiem... ale nie powiem. |
|
|