Zamek Wleń

Cytat:

Znajdujący się na wleńskim wzgórzu zamek zaliczany jest do najstarszych w Polsce. Jego początki są datowane na drugą poł. XII wieku. Po remoncie ma być znowu perełką średniowiecznej sztuki budowlanej. Z wieży będzie można podziwiać przepiękne widoki.

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090917/TURYSTYKA/732646565

Zamek znajduje się nieopodal miejscowości Wleń, we wsi Łupki. Jadąc autem, zjeżdżając w prawo, z drogi tuż przed wjazdem do Wlenia (od strony Lwówka Śląskiego) dojedziemy po około kilometrze do uroczego kompleksu pałacowego (o tym będzie w osobnym temacie). Auto zostawiamy przy zabudowaniach i wąską drużką pójdziemy pod górę do lasu. Po drodze napotkamy stary kościółek. Jego historia jest ciekawa i sięga aż XII w kiedy w tym miejscu była kaplica zamkowa. Tablica informacyjna mówi iż kroniki głoszą że od 1348 roku odbywały się tam nabożeństwa w języku Polskim (!!!) Idąc dalej szlakiem po 5 minutach dojdziemy na szczyt wzniesienia. Obecnie na zamku prowadzone są prace remontowe.

UWAGA - finansowane przez gminę ! Wydaje mi się to wyjątkowo pozytywnym ewenementem, że gmina zabrała się za odbudowę takiego obiektu. Niestety smutną rzeczywistością w naszym kraju jest to, że większość tego typu obiektów niszczeje a urzędnicy albo sie tym nie interesują albo najzwyczajniej nie ma środków na renowację.

Przy zamku jest budka dla pracowników remontujących i stróża który pilnuje w godziny wolne od pracy sprzętu budowlanego. Nie zrażajmy się tabliczkami "zakaz wstępu". Jeśli wybierzemy się na zwiedzanie w weekend, kiedy akurat nie ma robót, stróż nie będzie nam robił problemów. Oczywiście nie dostaniemy się do środka zamku ale i tak warto obejść go dookoła. Zameczek jest naprawdę ładny i stosunkowo dobrze zachowany. W 2006 roku zawalił się fragment murów i zagrożona została baszta. Podobno było to wynikiem niedopatrzenia archeologów którzy po pracach badawczych nie zabezpieczyli murów i podczas zimy woda dostała się w szczeliny a lód dokonał dzieła zniszczenia ( to z opisu stróża ).

Być może już wkrótce, zamek stanie się sporą atrakcją. Z wieży podobno roztacza się wspaniała panorama na okolicę. Sam las wokoło też jest przyjemny.

Od stróża dowiedziałem się również że o wykupienie zamku starał się przez wiele lat właściciel pałacu, narodowości belgijskiej (chodzi o ten pałac pod którym "parkujemy auto"). Gmina jednak się nie zgodziła. W tym wypadku może to i dobrze skoro sami się za to zabrali. Efekty ocenimy gdy prace dobiegną końca.

Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] , w całości poświęconej historii zamku, znajdziemy wiele ciekawych informacji, zdjęć i innych pomocy, jak np :

plan zamku

Widok z baszty - LEGENDA:
1-ślady po zamurowanym moście zwodzonym 2-pomieszczenie "szkolne"
3-kaplica zamkowa 4-kuchnia zamkowa 5-piec chlebowy
6-budynek mieszkalny 7-dziedziniec zamku górnego z posadzkš z XVI-XVII wieku
8-wejście z zamku średniego funkcjonujące po przebudowie
9-cysterny 10-baszta

na tej stronie znajdziemy również szkice przedstawiające zamek w czasach świetności

Na stronie Gminy Wleń http://www.wlen.pl/index.php?id=20
możemy wyczytać skróconą historię zamku :

Budowę zamku przypisuje się Bolesławowi Krzywoustemu (1102-1138). Potwierdza to bulla Papieża Hadriana IV z 1155 r. Bolesław Wysoki umacnia zamek konstrukcjami murowanymi. Henryk Brodaty zbudował wnętrze zamku, wznosząc kaplicę pw. NMP, budynek mieszkalny oraz więżę sześciokątną i cylindryczną ostatecznej obrony. W czasie wojny trzydziestoletniej w 1646 r. zamek został wysadzony na rozkaz generała Montecuculi i do dziś pozostaje w ruinie. W latach 1989-94 prowadzono na zamku badania archeologiczne (Katedra Archeologii Uniwersytetu we Wrocławiu). Założeniem tych badań było dalsze poznanie rozwoju przestrzennego zamku oraz identyfikacji wzmiankowanej w źródłach pisanych historii Kasztelanii Wleńskiej.

Miejsce lekko na uboczu, co w moim mniemaniu jest raczej jego plusem. Warte odwiedzenia. Podobno, gdzieś na górze zamkowej znajduje się krzyż pokutny, ja go jednak nie znalazłem. Po drodze możemy zwiedzić wspomniany kompleks pałacowy gdzie również napijemy się kawy i zjemy ciastko, oczywiście jeśli najdzie nas ochota.