Kompleks Sokolec (Gontowa)

A kolega onibusek wie, że pożyczyłes sobie jego fotki?

Link jest podany

k2t4s napisał:

A kolega onibusek wie, że pożyczyłes sobie jego fotki?

Przecież ich nie wklejam jako swoje, nie?

Tak widziałem. Tu nie chodzi o to żeby się czepiać dla samego czepiania, ale tak poprawdzie powinno się mieć zgodę autora na wykorzystanie jego zdjęcia. Sorry, może jestem przeczulony na tym punkcie, lecz na naszym forum (nie mam tu na myśli IOH) mieliśmy już tyle przypadków łamania praw autorskich, że proszę mi się nie dziwić. Tak się składa, że nasz admin jest prawnikiem i tam ostro pilnuję się przestrzegania tych zasad.

Ludziom trzeba to wpajać i dawać przykłady, bo w sieci to już niestety codzienność. Ostatnio jedna taka gazeta zapieprzyła nam cały artykuł z forum i wydrukowała bez podania autora. Rok temu jeden pepik pożyczył sobie zdjęcia pałacu w Pielgrzymowie do swojej książki, lecz o autorze zdjęć już nie pamiętał... Ech szkoda gadać.

Dobra, ale może do tematu

Widać, że panowie ostro działają w temacie, nawet obetonowali wlot sztolni. Na forum IOH napisano, że to niby ma być dla turystów. Ale w takim razie czemu tę sztolnię, skoro ona ma kilkadziesiąt metrów, a czemu nie sztolnie numer 1 i 2, gdzie kompleks jest bardziej rozbudowany, co więcej, można wejść z jednej strony i wyjść z drugiej? Obiekt idealny pod trasę turystyczną, gdyby nie te gówniane skały.

tom7 napisał:

Sztolnia numer 3
Wlot znajduje się na wysokości 580 m. n. p. m. Wielkość wybranego urobku i platforma mogą wskazywać, że nie był to niewielki tunel, dochodzi tu także podwójny tor kolejki, natomiast relacje świadków mówią o głównym tunelu długości około 2km. Po rozkopaniu zawału i spuszczeniu wody, która sięgała do stropu, okazało się, że dostępna część wynosi około 10m, dalszą drogę blokuje zawał, jednak wszystko wskazuje, że za nim znajduje się dalsza część sztolni, z zawału wystają elementy stempli, woda przecieka z zawału, leci pod ciśnieniem. Chodnik ma długość około 10m wysokość 3m, szerokość 3,5m. Sztolnia nr 3 została zlokalizowana w 1991 przez Polskie Towarzystwo Eksploracyjne. Niestety, jej wlot był wysadzony a wypływająca z zawału woda świadczy o zalaniu tunelu. Próby jej penetracji podjęte przez Sowiogórską Grupę Poszukiwaczy "Kret" także nie dały rezultatu. Co jakiś czas podejmowane są próby przekopania się przez zawał w sztolni nr 3, jednak jak do tej pory bez powodzenia. Mają one w większości przypadków charakter amatorski. Zainteresowanie ta sztolnią jest tak duże gdyż wśród eksploratorów krąży mit o niesłychanej długości jej korytarzy (mówi się nawet o 2 km).

To jest właśnie w tym wszystkim najdziwniejsze. Widać, że chcą się przekopać przez zawał, ale z tych zdjęć z lipca wynika, że jeszcze dużo pracy przed nimi. Za wlotem sztolni wciąż widać potężny zawał. Dlatego zawsze wydawało mi się, że łatwiej by było dostać się tam od góry za zapadliskiem i sprawdzenie dalszego przebiegu sztolni i wtedy ewentualnie odgruzowanie wlotu. Bo jeżeli za znanym zawałem są kolejne, to jaki to ma sens?

Cała ta sprawa to też jest dobry przykład na udowodnienie tezy, że w Górach Sowich nie da się ruszyć ziemi, żeby zaraz o tym wszyscy nie wiedzieli.

Nie widziałem zbyt wielu wzmianek na ten temat. Zaczęło się chyba na IOH, podjąłem temat i wrzuciłem Wam go tutaj, bo widzę, że tematyka Riese na tym forum jeszcze nie umarła. Będę tam za tydzień z hakiem, a jako że bywam bardzo upierdliwy, postaram się wnikliwie przyjrzeć temu co się tam dzieje, jaki etap prac i po co to wszystko - chyba, że mnie kilofami pogonią.

Ale no właśnie o to mi chodzi - kiedy zaczęły się prace i jak szybko temat jest dyskutowany na różnych forach. Można by powiedzieć - błyskawicznie. W przypadku innych obiektów to takie informacje wypływają bardzo długo, bądź wcale.
Może to wynika z faktu, że w GS siedzi masa ekip i jest duże prawdopodobieństwo, że akurat się ktoś przypałęta a potem opisze na forum co widział - jak w przypadku IOH.

W tym że robią akurat 3ke nic dziwnego nie widzę i od spiskowej teorii dziejów był bym daleki, ta akurat sztolnia bo po pierwsze jest to jedno z ciekawszych miejsc w "Riese" i teoretycznie nie wiadomo ile będzie tych wyrobisk za zawałem. Po dwa 3ka jest już prawie na terenie Disneylandu Harendy i wiele nie trzeba żeby zrobić z tego jedną całość. No i po trzy tajemnica - najlepsza z reklam, kto by chciał chodzić po sztolniach 1 i 2 jak tam już wszyscy byli, srali i szczali bo to chyba najłatwiej dostępny z kompleksów. A 3ka to co innego... "przybywajcie tłumnie, tajemny skarbiec III Rzeszy odkryje przed wami swoje tajemnice za jedyne 50zł!" Laughing

I biznes się kręci Wink

Odkrycie rozbudowanego kompleksu za zawałem w sztolni nr 3 jest niestety mało prawdopodobne. Wynika to ze sposobu w jakim budowano Riese. Budowę kompleksu rozpoczynano od drążenia przynajmniej dwóch sztolni które następnie łączono poprzecznymi korytarzami. Ta metoda poprawiała bezpieczeństwo, wentylację itd.
Przykłady takich właśnie rozpoczętych kompleksów nie trzeba szukać daleko: Sokolec sztolnie nr 1 i 2, Jugowice sztolnie nr 2 i 4. Nie znamy ani jednego przykładu kompleksu do którego prowadziła by tylko jedna sztolnia.
Dlatego właśnie stan zaawansowania sztolni nr 4 (100 m. zakończonych przodkiem) jest wskażnikiem tego co możemy się spodziewać za zawałem w sztolni nr 3.

Jeden rabin powie że tak, drugi rabin powie że nie Wink

Bo znaną i generalnie uznawaną za słuszną jest teoria że są w "Riese" sztolnie o których obecnie nie wiadomo. Tak więc wyobraźmy sobie że sztolnia nr 4 w Sokolcu to odpowiednik sztolni nr 3 na Osówce (ta krótka), a sztolnia nr 3 na Sokolcu to odpowiednik sztolni nr 2 na Osówce, z kolei odpowiednikiem sztolni nr 1 na Osówce jest jakaś sztolnia na Sokolcu o której istnieniu nie wiemy... Nie mówię że jestem orędownikiem takiej teorii, chce tylko pokazać że teoretycznie tam może być 100m sztolni a równie dobrze te legendarne 2km. Taki mały brain fuck przed obiadem Laughing

Albo jeszcze inaczej - porównując np. do Jugowic. Sztolnia numer 2 na Jugowicach to nieznana sztolnia, numer 3 to odpowiednik "4" w Sokolcu, numer 4 to odpowiednik właśnie rozkopywanej "3" w Sokolcu. Może być tak, a może być jeszcze inaczej i te 2 km przechodzą górę na wskroś i wychodzą z drugiej strony masywu Smile

OK. Przyjmijmy zasadę że najprostsza teoria zwykle jest prawdziwa.