Autor |
Wiadomość |
Yarpenn
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:11, 10 Sty 2010 |
|
Jura Krakowsko-Częstochowska, niedaleko Podzamcza/Ogrodzieńca. Generalnie prościzna, bo prawie płasko, mało przeciskania się, ponad 100m. Był ktoś?
Ja byłem... 20m... i przegoniły mnie Meta menardi... Brrrrr! |
|
|
|
|
somebody
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:36, 11 Sty 2010 |
|
Yarpenn napisał: |
Meta menardi... Brrrrr! |
Ostatnio widziałem ich od groma w kanale technologicznym pod chałdą przy wejściu do kopalni uranu w Przygórzu obok Kowar. Niestety zaparował mi aparat i foty wyszły kiepskie. Ale faktycznie większe skupisko robi wrażenie - i te wiszące kokony |
|
|
|
|
tegroup
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastowski Breslau
|
Wysłany:
Pon 15:41, 11 Sty 2010 |
|
O czum Koledzy piszą?Co to za straszne Meta? Dotąd słowo mi się raczej dobrze kojarzyło! |
|
|
|
|
somebody
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:49, 11 Sty 2010 |
|
Meta menardi to najbardziej jadowity pająk jaskiniowy - polska nazwa to Sieciarz Jaskiniowy.
Info z Wikipedi
Kod: |
[i]"Sieciarz jaskiniowy (Meta menardi) – gatunek pająka z rodziny kwadratnikowatych (Tetragnathidae). Preferuje ciemne lokalizacje o stałej wilgotności i temperaturze (troglofil). Żyje w przyotworowych strefach jaskiń, w studzienkach kanalizacyjnych, piwnicach, u wylotów starych tuneli kolejowych. Nie tworzy typowej pajęczyny by polować. Buduje charakterystyczne nici komunikacyjne, dzięki którym może się przemieszczać. Żywi się owadami, które dostają się w partie przyotworowe, np. jaskiń. Pająk ten ma spowolnione wydatkowanie energii. Przemieszcza się głównie po to, by polować. Charakterystyczne są dla niego sezonowe migracje (głównie w zimie) w głębsze partie zamieszkiwanych miejsc. Osiąga do 1,5 cm długości (5 cm łącznie z odnóżami). Buduje kuliste kokony o średnicy ok. 3 cm."[/i] |
Geolog może coś więcej powiedzieć o nich gdyż on mi o tych pajączkach kiedyś opowiadał. W googlach znajdziesz dużo fajnych zdjęć tych pajączków. Jeden z lekarzy który prowadził kurs pierwszej pomocy zapytany o pierwszą pomoc w przypadku ugryzienia, zasugerował podanie adrenaliny - niby tak robią na pogotowiu jak cię jakiś robak ugryzie.
P.S. Zapomniałem o linku do strony źródłowej
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez somebody dnia Pon 15:50, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
tegroup
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastowski Breslau
|
Wysłany:
Pon 18:29, 11 Sty 2010 |
|
Z tego, co wiem jedyny jadowity pająk w Polsce żyje w na Łące Sulistrowickiej. Musiałbym poszukać, jak się nazywa. Oczywiście ugryzienie jest dla człekokształtnych całkowicie niegroźne. |
|
|
|
|
tegroup
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastowski Breslau
|
Wysłany:
Pon 18:37, 11 Sty 2010 |
|
O, znalazłem: "Nie wiadomo dlaczego sieciarz jaskiniowy ma opinię najbardziej jadowitego pająka w Polsce. Pogląd ten jest jednak błędny. Jego ukąszenie nie jest ani bolesne, ani też niebezpieczne dla człowieka"
Chodzi chyba o to, by podnieść poziom adrenaliny, ale w sposób naturalny, bez bolesnego ukłucia
Każda dziedzina ma swoje upiory - w Riese strażnicy, w jakiniach - pająki. Ot, taki folklor... |
|
|
|
|
Yarpenn
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:40, 11 Sty 2010 |
|
tegroup: cheiracanthium elegans
I wcale nie jest jedynym jadowitym. Właściwie większość pająków jest jadowita bo to jest ich główna broń. Kiedyś na praktykach na stawach rybackich ugryzł mnie najprawdopodobniej Bagnik przybrzeżny - takiej opuchlizny w życiu nie miałem...
A oto bestie ze Straszykowej:
I jeszcze jedna fotka, ale juz nie pajaka
|
|
|
|
|
tegroup
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastowski Breslau
|
Wysłany:
Pon 19:58, 11 Sty 2010 |
|
Kiedyś pomagałem przy druku broszurki Ślężańskiego Parku Krajobrazowego i tam tak stało. Jednak od tego czasu minęło parę dobrych lat i nie wykluczam, że coś mi się popierdzieliło. Widzę Yarpenn, że znasz się na tym, więc przyjmuję do wiadomości, że tak jest! Na naukę nigdy za późno! |
|
|
|
|
somebody
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:05, 11 Sty 2010 |
|
Yarpenn a duża to kolonia była Tak się zastanawiam że skoro Ciebie wypłoszyły to pewnie miały swoją siedzibę w jakimś zacisku.
Info o jaskini z Oficjalna Polska Strona Taternictwa Jaskiniowego przy KTJ PZA [link widoczny dla zalogowanych] |
Ostatnio zmieniony przez somebody dnia Pon 20:08, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Yarpenn
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:53, 11 Sty 2010 |
|
Tegroup: Po prostu to jest taki rodzaj zwierzat, ktore mimo wszystko sa nieco leniwe. Musza sobie jakos pomoc, wiec powstalo cos takiego jak jad. O ile dla nas jego dzialanie moze byc ledwo dostrzegalne, o tyle dla malych zwierzatek jest zabojcze
Somebody: Wlasnie z tej stronki sobie mapke wydrukowalem. Potwory znajdowaly sie przy pierwszym zacisku, gdzie trzeba bylo sie czolgac, to te takie plaskie i szerokie, pajaki byly tuz nad przejsciem, w calej tej komorze (tam bylo juz cieplej i brak podmuchow) i na bokach. Kokony byly tez nad przejsciem. Lepiej nie ryzykowac. A czy duza kolonia? Byly z kazdej strony, przy 30 sztukach przestalem liczyc i ucieklem. |
|
|
|
|
widelec30
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kletno-Warszawa
|
Wysłany:
Pon 23:49, 11 Sty 2010 |
|
meta menardi zamieszkują także inne obiekty podziemne,a nawet piwnice starych domów.ich spore kolonie spotykałem w piwnicach ruin domów we wsi Rogóżka.znam przypadek udziabania przez tego stwora człowieka.żyje do tej pory/człowiek/.ale leczył się wódką 40%,wewnętrznie. |
|
|
|
|
tegroup
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastowski Breslau
|
Wysłany:
Wto 0:32, 12 Sty 2010 |
|
To stara i sprawdzona metoda! Skutkuje na różne niedomagania duszy i ciała. |
|
|
|
|
Yarpenn
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 9:46, 12 Sty 2010 |
|
Nie bez przyczyny mowi sie o 'zalaniu robaka' |
|
|
|
|
Ragrastin
Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Śro 23:10, 27 Sty 2010 |
|
Heh widzę, że "nasze" miłe pajączki skutecznie odstraszają niektórych od eksploracji. Co do jadowitości tych pająków to nie będę się wypowiadał bo jeszcze mnie żaden nie ugryzł, ale za to wiele razy miałem z nimi bliższy kontakt - np przy przeciskaniu się przez zacisk i raczej nie są groźnie i raczej leniwe, nie wiem co trzeba by było zrobić takiemu pająkowi aby kogoś ugryzł. Co do opuchlizny to nawet jak kogoś zwykły "pajęczak" ugryzie to będzie bąbel |
|
|
|
|
|