Fabryka maszyn (zbrojeniowa?) w Krzaczynie

Tak na prawde to Budniki, kiedy jeszcze istnialy, byly "dzielnica" Krzaczyny. Ok 30 min spacerku ;> Chodzi Ci o cos konkretnego w Budnikach ?? :>

O nieistniejącą kopalnię. To już jest taka legenda eksploracyjna Very Happy

Dokładnie.
Eksploracja trwała podobno przysłowiowy "ruski rok i jeden dzień" A podziemnych korytarzy zliczyc nie można do dziś Wink

Kopalnia w Budnikach mogla istniec juz dawno... Budniki byly kiedys czescia pewnego szlaku handlowego. Cala osada utrzymywala sie tylko dzieki podroznikom. Kiedy handel zanikl osada przestala istniec. Czy to ta kopalnia w ktorej przy wjesciu mialy byc jakies elektryczne pstryczki ??;p

A tutaj macie fotki jakie udalo mi sie zrobic za pierwszym razem na temat fabryki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A to zdjecia zrobione podczas spaceru.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

Nowiny Jeleniogórskie nr 67 21.09.1967

Evy Friedrich znając język francuski był tłumaczem dla jeńców francuskich. Fabryka w Krzaczynie była w ciągłej rozbudowie na zewnątrz, ale miała obszary zakazane dla niewtajemniczonych i nie zatrudnionych. Obóz Rosjan jednak był odizolowany. W tych częściach podjeżdżały samochody szczelnie zapakowane. Słychać było głuche detonacje. Za droga, naprzeciw zakładów był obóz żydowski – filia Gross-Rosen. Na hamowni odbywały się próy silników do V-2. Prób tych nie wolno było oglądać. Rozstrzelano zaraz grupę Rosjan, którzy zatrzymali się i oglądali próbę. Żelbetonowe grube mury chroniły próby. Były urządzenia, których nie odnaleziono po wojnie. Były tu wg Evy Friedricha laboratoria do przeróbki uranu. Transporty rudy uranowej niknęły w gardzielach podziemnych tuneli.

Bardzo liczna kadra naukowa podlegała instytutowi we Frankwurcie nad Menem. Inżynierowie zamieszkiwali w okolicznych wioskach. Dokonywali pod ziemia próbnych wybuchów. Wg Evy Friedricha olbrzymi transport maszyn wywieziony w kierunku Linburga w ziemie 1944 r wpadł w ręce Anglików. W Krzaczynie mieszkała Klara Wajda, która w czasie wojny prowadziła tu restaurację. Przyjechała z mężem ze Śląska Górnego w 1941 r i dalej po wojnie prowadziła restaurację. Poznał ją Evy Friedrich, a ona jego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Leszek Adamczewski - Podziemne laboratorium SS
Twój Tydzień Wielkopolski, numer 5 (175), 11 marca 2009, s. 5
[link widoczny dla zalogowanych]

Leszek Adamczewski - Podziemne laboratorium SS (2)
Twój Tydzień Wielkopolski, numer 6 (176), 25 marca 2009, s. 5
[link widoczny dla zalogowanych]

Witajcie ponownie po dluzszej przerwie w szukaniu i zbieraniu materialow Smile

Czas przygotowan do przyjscia na swiat dziecka byl tak zwariowany ze nie mialem czasu tu zagladac... Na szczescie jest juz po wszystkim i teraz bede mial znowu czas zajac sie tym co mnie najbardziej interesuje Smile

Dzieki Slaworow za wrzucenie artykulow i pozdrawiam wszystkich Smile

Od razu chcialbym skomentowac cos co wyczytalem w drugim artykule zamieszczonym powyzej. Otoz jest tam napisane, ze sztolnie zostaly zawalone. Z tego co wiem od mieszkancow Krzaczyny to podziemia pod fabryka zostaly zalane, a wloty ewentualnych tuneli wysadzone. Dokonali tego ruscy kiedy szukali Skarbu Wroclawia.

i co dalej się dzieje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No wiec jesli chodzi o Krzaczyne to sprawa wyglada tak:
Obecnie tematem zajmujemy sie juz jako stowarzyszenie. Konczacy sie rok uplynal na zalatwieniu wszystkich formalnosci rejestracyjnych oraz zbieraniu roznych informacji. Glownie chodzi o przekazy ustne ludzi w jakis sposob zwiazanych z powojenna historia zakladow, miejscowosci oraz tych terenow (np nadlesnictwo). Niektore infromacje byly na prawde ciekawe mimo tego, ze nie byly bezposrednio powiazane z obiektem. Bylo tez kilka wypraw w teren, aby z grubsza niektore informacje potwierdzic lub odrzucic. W okol tego obiektu naroslo kilka mitow i trzeba niestety dosc ostroznie podchodzic do tego co ludzie mowia... Czekamy tez na pewne dokumenty. Ogolnie szykujemy sie do wiosny, aby jak tylko pogoda pozwoli chodzic z nosem przy ziemi i szukac kolejnych fragmentow ukladanki Wink

Pozdrawiam wszystkich w Swiatecznym nastroju Smile

Czy w pobliżu znajduje się taka hala?
[link widoczny dla zalogowanych]

Powiedzmy. Sa tam chyba 2 podobne hale. Z luksferami pod stropem. Problem w tym, ze te hale byly przez lata przerabiane. Np. poddasze jednej z hal, ktore sluzylo jako miejscowka dla Zydow, w tej chwili wyglada zupelnie inaczej. Pare lat temu teren zostal podzielony, a hale wydzierzawione jakims malym firmom, a te przerabialy je wedlug lwasnych potrzeb. Wnetrza niektorych wygladaja bardzo wspolczesnie. Obecni wlasciciele wyjasniaja co bylo robione i gdzie. Stopniowo do tego dochodzimy. Na razie rozpracowujemy kwestie zakwaterowania robotnikow.

Podejrzewam, że sprawa z rzekomą podziemną fabryką w Krzaczynie będzie miała finał taki, jak w tym przypadku:
http://www.sztolnie.fora.pl/fabryki-zbrojeniowe,166/lesna-obiekty-eisenglanz-i-t-rkis,1746.html
Czyli że tajemnicze podziemia to w rzeczywistości będzie schron przeciwlotniczy dla zakładu zbrojeniowego, który może zachował się do czasów współczesnych, a może nie. Fabryka była pod szczególną ochroną ze względu na produkcję specjalną i używaną ściśle tajną technologię (prace badawcze i produkcja silników do rakiet - tego nie mieli alianci ani ruskie). Później ze względu na fakt występowania w okolicy złóż uranu i śladowego ich wydobycia przez Niemców do celów badawczych (kopalnia Bergfreiheit funkcjonowała jako kopalnia żelaza) urosły mity, że prowadzono tu pod ziemią prace nad ciężką wodą, wzbogacaniem uranu i w ogóle seryjnie produkowano bomby atomowe Razz

Możliwe, że rzeczywiście jakieś prace prowadzono, ale raczej na niewielką skalę. Ten zakład jest mimo wszystko zbyt mały, żeby ulokować w nim jednocześnie produkcję jądrową i fabrykę silników rakietowych.

Niemniej jednak fajnie byłoby taki bunkier znaleźć i rozwiać mity.

Do schronu mi to nie pasuje. Bo kto robilby schron pod wlasciwymi halami?? Bardziej tutaj pasowalaby sztolnia idaca w kierunku pobliskiego pagorka, tam faktycznie moze byc cos na zasadzie bunkra lub schronu. Co do uranu to masz racje, ze ten zaklad jest za maly. Tak jak piszesz w okol obiektu naroslo sporo mitow Wink

Nie mniej jednak temat jest ciekawy, bo nie tylko zaklad byl strzezony, tak jak piszesz, ale rowniez cala miejscowowsc. Powstalo nawet cos w rodzaju osiedla dla nadzorcow calego przedsiewziecia. A wzdluz drogi w pewnym kierunku powstalo kilka straznic. Zobaczymy co na koncu wyjdzie, jedno jest pewne, ze warto w koncu wyjasnic co i gdzie sie tam dzialo Smile