Zagadkowy tunel kolejowy

Tajemniczy skarb w Wałbrzychu będzie wykopany

Na przełomie maja i czerwca 2010 roku mają być wznowione w Wałbrzychu poszukiwania tunelu, w którym hitlerowcy ukryli pod koniec II wojny światowej pociąg z cennym ładunkiem.

Inicjatorem akcji jest Jerzy Rostkowski, autor książek o nazistowskich projektach. W pracach eksploratorskich mają go wspierać członkowie Sowiogórskiej Grupy Poszukiwawczej, działającej przy Sztolniach Walimskich.

- To interesujący temat, więc przyjęliśmy ofertę współpracy - mówi Piotr Kałuża, prezes SGP. - Teraz trzeba zdobyć wszystkie wymagane zezwolenia na prowadzenie prac, między innymi od Polskich Kolei Państwowych.

Przedstawiciele kolei zaznaczają, że nie będą robili przeszkód, pod warunkiem stosowania się do obowiązujących zasad bezpieczeństwa. - Osoby prowadzące poszukiwania będą musiały przejść przeszkolenie BHP - tłumaczy Krzysztof Wójcik z Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu. - Trzeba będzie także zawrzeć pisemną umowę, a nad całością prac musi czuwać wyznaczona przez nas osoba.

Siedem lat temu zgodę od PKP otrzymał już Tadeusz Słowikowski, emerytowany górnik i badacz tajemnic. Udało mu się wówczas dokopać do kamiennej budowli, która mogła być fragmentem wlotu tunelu. Poszukiwania przerwano, bo osuwająca się skarpa mogła zablokować linię kolejową Wałbrzych - Wrocław. - Jestem przekonany, że pociąg, który wyjechał ze Świebodzic i nie dotarł do Wałbrzycha, nadal stoi ukryty - mówi Słowikowski. - Moim zdaniem wiózł transport rudy wolframu bądź pociski bojowe.

[link widoczny dla zalogowanych]

heh to jest ten sam tunel z opowieści o 65 (czy którymśtam) kilometrze trasy WW - Wch czy już może tunele się rozmnożyły?

to jest proba przekopania od stropu tunelu Fursteinstein unterirrdisch bhf - Breslau unter. hptbhf. Laughing

A tak serio, to ciekawe co spodziewaja sie tam znalezc, i na czym opieraja swoje przypuszczenia, oprocz tego, ze jeden pan, jednej pani, przy ognisku na ucho...

No tak. Znależć schowany niemiecki pociąg, to nie to samo co odkryć jakąś zbiorową mogiłę. Prestiż dużo większy. No i nikt nie powinien się czepiać.

A jeżeli chodzi o wartość materialną odkrycia, też powinna być duża. Ile może ważyć pociąg? Chyba najmniejszy ważyłby kilkaset ton. Cena złomu to 300-400 zł za tonę. Jężeli miałby tam być wolfram, lub inne rzadkie metale, wartość wzrośnie.

Raczej wątpliwe jest że taki pociąg istnieje.

Pociąg może istnieje, ale czy uda się go odnależć?

moze, morze jest szerokie i glebokie - ufo.
Jak sie chce cos szukac to trzeba miec za tym jakies przeslanki, chocby drobne, a jakos mi sie w glowie nie miesci zeby z lini kolejowej bylo odbicie od normalnej trasy w tunel i nikt tego nie widzial. Nie wiem, nie znam do konca tam sytuacji, ale cala sprawa jak dla mnie mocno podejrzana. No i skad w ogole przekonanie ze:
a) jest tunel
b) jest pociag

Wolf
Takie są relacje świadków i ukształtowanie terenu

Troll napisał:

Dla ludzi rozsądnych których nie brakuje na tym forum ,datą graniczną jest rok 1945 ,jeżeli jako pierwsi po tej dacie wchodzą do jakiegoś obiektu to jest to eksploracja ,jeżeli wchodzą jako kolejna grupa to jest to tylko zwiedzanie .

Co do dat to już zależy od regionu - węglówki zamykano po 45 a trudno odmówić działaniom w takich obiektach nazwy eksploracji.
A jeśli chodzi, kto pierwszy a kto drugi to ja bym bardziej kładł nacisk na samodzielność niż chronologię.
Jeśli różne team'y wchodzą po sobie do tego samego obiektu, nie wiedząc o poprzednich dokonaniach to są w tej samej sytuacji.
Natomiast jeśli np. ktoś wchodzi z przewodnikiem nie wiedząc nic o obiekcie, pozwalając się podpiąć do cudzego sprzętu, nie dodając żadnej wartości do teamu eksplorującego to nie nazwałbym przejścia takiego jegomościa eksploracją, nawet gdyby było pierwsze.

no dobra ufo, a ja ponawiam pytanie, jakie sa przeslanki za tym ze tam gdzie sie mowi jest tunel kolejowy.

BSWolf napisał:

no dobra ufo, a ja ponawiam pytanie, jakie sa przeslanki za tym ze tam gdzie sie mowi jest tunel kolejowy.

Pan Słowikowski wie to lepiej. I jeżeli zdrowie mu pozwoli, i nie będzie musiał czekać nastepnych kilku lat na zdobycie stosownych zezwoleń, jeżeli będzie miał potrzebne środki do prowadzenia prac, to byc może odkopie ten pociąg, jeżeli tam jest.

a ze spytam Pan Slowikowski ma do tej pracy jakies szczegolne dane czy po prostu uslyszal od jakiejs pani, ktora uslyszala od jakiegos pana, a ten od babci kuzynki. bo jak tak uslyszal to wiesz...

Ja ci powiem ze slyszalem od kolegi znajomego ze we Wroclawiu pod Dworcem jest stacja metra zalana, a powiem ci ze jakos nie ma.

NIe wiem czy wiecie w którym miejscu Pan Słowikowski ma zamiar szukac ten tunel ? Ma on się znajdować niedaleko wiaduktu koło skarbówki na ul. Uczniowskiej oczywiście patrząc w kierunku Swiebodzic. Tak obrazowo to jest teren miedzy wiaduktem a słupem wysokiego napięcia prawa strona w kierunku Swiebodzic( myśle ze dobrze wytłumaczyłem). Ja mam mieszane uczucia Smile

co do tego miejsca, w pobliżu jest ten drugi wawóz który robili do porcelany i podczas jak go robili musieli tam strzelac bo była skała. Często tam bywałem jako małolat i patrzyłem jak tam robią ponieważ mieszkałem na Szczawienku i nic tam nie było. Teoretycznie tamten wawóz powinien przciać ten domiemany tunel , lub koparka powinna sie tam zapaść Smile

Ale ale

W sprawie tulelu czy tuneli do Kśiąża w nastepnym odcinku

Jasiek1088

W swoim pierwszym poście postaram się odświeżyć temat tunelu. Nie wiem, gdzie szukał go p. Słowikowski, ale na pewno kierunek okolic km 65, a nie 61 był w miarę dobry. Szczegóły zawarłem na swojej stronie internetowej, którą musicie niestety wygooglować po nicku, bo w pierwszych 3 postach nie mogę podawać adresów www Cool

Ogólnie rzecz biorąc ślady w terenie sugerują istnienie odgałęzienia od linii Wrocław - Zgorzelec w okolicy km 64,8, ale wlot tunelu, jeśli istniał, znajdował się dalej, w pobliżu ul. Wilczej, jakieś 100-150 m na południe od niej, przy zabytkowej alei drzew na wschód od palmiarni.

Pomogę trochę

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo ciekawa hipoteza