|
|
Autor |
Wiadomość |
Slaworow
Administrator
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt
|
Wysłany:
Pon 18:57, 11 Lip 2011 |
|
W zasadzie jest to ciekawostka.
Ile Festung Breslau miało lotnisk, przygotowanych na czas i podczas oblężenia?
Zwykle osoby zapytane o to odpowiadają: dwa. Pierwsze to Klein Gandau, ale jeszcze przed 1 kwietnia, kiedy obrońcy twierdzy je ostatecznie utracili, zaczęto przygotowywać lotnisko wzdłuż Kaiserstrasse, czyli dzisiejszego placu Grunwaldzkiego, między mostami Grunwaldzkim i Szczytnickim. Lotnisko krwią zroszone, ponieważ przygotowywano je już w trakcie walk, podczas nieustannego ostrzału i bombardowań.
Tymczasem Wrocław miał nie dwa, a cztery lotniska.
- wspomniane Klein Gandau
- lotnisko na pl. Grunwaldzkim
- lotnisko na Polach Marsowych
- lotnisko nad nadodrzańskimi łąkami, między mostami Trzebnickimi a Warszawskimi.
Pierwsze utracono w wyniku walk.
Z lotniska na pl. Grunwaldzkim rzekomo odleciał Karl Hanke, gauleiter Śląska, a jego samolot był jedynym, który wystartował. Jak się okazuje, nie do końca to prawda, można natrafić na informacje o kilku udanych startach i lądowaniach. Autorem jednego z nich miałaby być nawet sama Hanna Reitsch. Lądowania na pl. grunwaldzkim dotyczyły ponoć głownie szybowców transportowych, którymi dostarczano materiały do twierdzy.
Lotnisko na Polach Marsowych było wykorzystywane przez jakiś czas. Można o tym przeczytać w literaturze (np. H. Hartung, "Gdy niebo zstąpiło pod ziemię"). Na tym lotnisku też odbyło się kilka udanych startów i lądowań. Zrezygnowano jednak z jego używania, ponieważ po drugiej stronie Odry Rosjanie ustawili flaka z reflektorami i walili do wszystkiego, co starało się wystartować bądź wylądować, co powodowało duże straty.
Lotnisko między mostami to najbardziej zagadkowa sprawa. Nie wiem wiele o jego wykorzystywaniu, poza tym, że lądowały tam szybowce. Na pewno jeden wylądował, nie wiem, czy więcej. Lądowano pod osłoną nocy, a szybowce, którym szczęśliwie udał się ten manewr, zaciągano pod mosty, gdzie rąbano na kawałki, które następnie wyrzucano do Odry.
Może ktoś ma więcej informacji albo zna jakieś ciekawostki na ten temat?
Link:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
BSWolf
Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:18, 11 Lip 2011 |
|
Z polami marsowymi byl oprocz rosyjskiej oplotki jeszcze ten problem, ze teren ten de facto nie nadawal sie na regularne lotnisko, z racji miekkiego gruntu, ktory po kilku/ kilkunastu ladowaniach juz do ladowania sie nie nadawal absolutnie. Poza tym byly jeszcze pewne inne problemy natury stricte technicznej. Z tego samego powodu wykorzystywanie lak nadodrzanskich bylo wylacznie epizodyczne.
Garnizon wroclawski posiadal na terenie objetym planowanymi umocnieniami z 44 roku jeszcze lotniska w Rakowie i obecnie funkcjonujace.
W roku 1914 funkcjonowaly dwa ladowiska - na Gadowie, i najprawdopodobniej awaryjne na wschod od Nadolic Wielkich.
(wg. Topgr. Uebersichtskarte des Deutschen Reiches Breslau 119 Heraugegeben v. d. Kartogr. Abt. d. Koenigl. Preuss. Landesaufnahme 1901, Auflagedruck 1914)
Btw. w okolicach gora 10m od brzegu Odry przy moscie Trzebnickim, jest kupa metalowych rupieci o ktore wedkarze rwa haczyki |
Ostatnio zmieniony przez BSWolf dnia Pon 19:22, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |